niedziela, 6 stycznia 2013

Masz jakiś problem?

Po dłuższej przerwie powracamy do pisania.... kontynuując wątki subkultur tym razem pod ostrzał trafią dresiarze....




Są istotami wysportowanymi,  bardzo skuteczni w negocjacjach w cztery oczy. Lubi przypierdolić. Często martwi się o potrzeby innych pytając czy mają problem. Jego hobby to spędzanie czasu na klatce schodowej. Tam razem z innymi dresami kształtuje język ojczysty oraz przedstawia swój pogląd na świat. Podczas jednej wypowiedzi każdy dres jest zobowiązany użyć co najmniej jednego słowa na "kurrr..."
Sens życia dresiarzy polega na wyrywaniu jak największej liczby dupeczek , jak najczęstszym szpanowaniu, jebaniu swoich wrogów. Wrogami dresiarzy są wszyscy ludzie, którzy mają większy iloraz inteligencji, niż dresiarze, czyli po prostu wszyscy inni ludzie.


Słownik dresiarskiego
Język polski Język dresiarski
Dzień dobry! Na chuj się, kurwa, patrzysz? Wyjebać ci, cwelu?
Cześć! Siemano, Yo, Elo!
Przepraszam bardzo! Która godzina? Dawaj, kurwa, zegarek, szmato! Nigdy go, kurwa, nie odzyskasz! Na chuj taki ryj robisz? Na chuj się, kurwa, patrzysz? Wyjebać ci, kurwa?
Mógłbyś mi pożyczyć troszkę pieniędzy? Dawaj hajs, kurwa! Co ty, kurwa, sobie myślisz? Myślisz, że, kurwa, bezpieczny, kurwa, jesteś, kurwa? Na chuj masz taki krzywy ryj? Wyjebać ci, kurwa? Szmato! Dawaj hajs, kurwo!
Uważam was za niezwykle inteligentnych i wartościowych członków społeczeństwa. Kujony i frajery, kurwa...
Ładnie wyglądasz Zajebista z Ciebie, kurwa, dupa, bejbe. Fajna z Ciebie dupa z mordy kurwa
Czy zechcesz ze mną zatańczyć? Zakurwisz w dens bejbe?
Kocham cię Zajebałem się w tobie po chuj.
Kończąc, pozdrawiam Cię serdecznie. I chuj, kurwa, 3m się, ziom.
Przepraszam, czy mógłbyś troszkę się odsunąć? Wypierdalaj stąd, w pizdu, kurwa, bo ci wyjebię, chuju!
Przepraszam bardzo, jak dojdę na ulicę Głogowską? Kurwaaaa! Chuju zajebany! Mów, kurwa, gdzie ta, kurwa, wyruchana Głogowska, kurwa, jest! Pokazuj mi, kurwa!
Dzień dobry! Poproszę jedną puszkę piwa. Yo man, kurwa! Browara jednego mi daj, kurwa! Popatrz na mnie jak do ciebie mówię, kurwa! Na chuj się patrzysz? Uważasz, że za młody na alkohol, kurwa, jestem? Wyjebać ci, kurwa? Dawaj browara albo ci mordę w kafelki wprasuję, synu dziwki portowej.
Czy byłby pan uprzejmy podać mi tamto ubranie? Ty kurwisty pizdoklepie, zarzuć mi, kurwa, dresem! KURWA OGŁUCHŁEŚ!? No ja pierdolę, zaraz kutasowi zajebię! Na co się, kurwa, patrzysz?! Kurwa, dresy, kurwa?! Pierdolona dziwka! Kurwa, dasz mi to jebane ubranie, czy mam, kurwa, Ci zajebać fleka na japę?
Odczuwam dyskomfort z powodu silnego bólu głowy. Poproszę o jakiś skuteczny lek przeciwbólowy. Kurewsko mnie baniak napierdala. Zapodaj mi, kurwa, jakiegoś zajebistego procha jak nie chcesz wpierdolu.
Nie spisali się, zepsuli, przewrócili się i uciekli. Spierdolili, spierdolili, spierdolili się i spierdolili! kurwa...
Czy obsłługujacie karty MasterCard?Kurwa! Obsłużycie wy mi, kurwa, tę kartę od mojego starego, kurwa? Na chuj się tak lampisz, Ty, kurwa, kujonowaty pizdoklepie! Pedale, kurwa! Mam, kurwa, kartę od starych, bo im, kurwa, zjuchtałem, więc mi ją obsłużcie, kurwa! I wypierdalajcie mi w pizdu z kartami Wiza, czy jakoś tak, do chuja, kurwa!
Czy zechcesz poczęstować się papierosem? Masz zajawkę na szluga, kurwa, ziom?
Zrozumienie wierszy Krzysztofa Kamila Baczyńskiego bywa trudne dla młodych ludzi. Mało mnie chuj nie strzelił, jak czytałem to, kurwa, pierdolenie. Ani ja, ani nikt, kurwa, z ziomów, nie zczaił, o co tam, kurwa, halo.
Uważam, że Mozart był wybitnym kompozytorem; skomponował wiele niesamowitych utworów muzycznych. Mocart to był dopiero, kurwa, oporowy przeziom; zrobił od chuja dzwonów na fona.
Długie kolejki w osiedlowych sklepikach napawają mnie irytacją. Kurwa, zaraz mnie chuj, kurwa strzeli. Nie wyrobię, kurwa, zaraz komuś wypierdolę.
Czuję się dzisiaj niezwykle zrelaksowany i wypoczęty. Odleciałem, kurwa, w chuj.
Pan raczy żartować. Pojebało cię, pedale?! Zajebać ci?!
Dzień dobry, panie komisarzu, nie mam nic wspólnego z zaistniałą sytuacją. To nie ja, kurwa, weź się odpierdol.
Zobacz jaki śmieszny artykuł znalazłem na Nonsensopedii. HAHAHAHA!!! Ziomy, kurwa, wbijajcie! Ale zajebisty w pizdu tekst na nonsie, kurwa wytrzasnąłem! A teraz patrzcie na koksa, kurwa, tu dodam „kurwa”, a tu „chuj”. I kurwa teraz to jest zajebiste!
Spójrz, ta kobieta jest trochę przy kości. Kurwa co za spasiony pasztet.
Mam ochotę na stosunek płciowy. Ja pierdolę, jak bym dziś coś wyruchał, kurwa!
Ta prostytutka jest niezwykle atrakcyjna. Jaka, kurwa, wykurwista ta kurwa!
Przepraszam, czy moglibyśmy odbyć stosunek seksualny, moja kochana? Dawaj dupy, kurwo.
Mamy dzisiaj niezbyt ładną pogodę. Kurwa, piździ jak chuj.
Mamo, czy mogłabyś pożyczyć mi pieniądze? Matkaaaa! Kurwa, zarzuć mi szmalem. Słuchaj, kurwa, jak do ciebie mówię! Dawaj hajs, albo ci wpierdolę.
 
 
 
 
 
To pierwszy post po długiej przerwie dlatego nie mam zbyt dużej weny, tekst inspirowany nonsensopedią.

Pozdrawiam Dres Gonzo

niedziela, 9 grudnia 2012

Jestę Hipsterę

Hipsterzy! Ostatnio dość popularna subkultura, ale kim oni są? No cóż... ich charakterystyczne cechy są tak wyrafinowane, że mainstreamowy człowiek taki jak Ty nie może być pewien jak wyglądają.
Hipsterzy chcą być oryginalni, w skali od 1 do 10 w oryginalności zdobywają 20punktów... Są tak wspaniali, że nawet ich odbicia w lustrze chcą być takie jak oni. Najczęściej spotykani w Wielkich Brytanii, USA, Szkoplandii... Ich środowiskiem naturalnym są miasta, inne miejsca są toksyczne z powodu braku dostępu do ekologicznej żywności i sklepów z ciuchami na wagę. Szczytowym osiągnięciem hipstera, jest całkowite wyzbycie się swojej osobowości i stanie się przeciwieństwem każdego dookoła. 

Hipsteryzujący Hipsterzy w hipsterskim miejscu

Jak rozpoznać Hipstera? Oto mały poradnik krok po kroku czym mniej więcej owe "coś" się charakteryzuje.

1.Wiek ponad 17lat, facet nosi elegancki sweterek po babci z dekoltem, oczojebne jaskrawe trampampałki oraz eleganckie spodnie damskie, które przypominają kalesony... istnieje duże prawdopodobieństwo, że to jednak są kalesony
2.Fryzura, która przyciąga wzrok... w końcu hipster musi zwracać na siebie swoją uwagę swoją oryginalnością. Polecane fryzury to: na garnek, emo grzywka czy też włosy krótkie aczkolwiek rozszalałe we wszystkie strony świata. Ostatnio dość popularną fryzurą za sprawą niejakiego Skrillexa stała się fryzura ala Sarmata, z wygolonymi bokami i bujnym czubem. Broda i wąsy mile widziane. W szczególności u pań. To takie hipsterskie.
3.Nosi okulary mimo, że nie ma wady wzroku, najlepiej ciężkie jak worek cementu.
4.Do kalesonów zawsze nosi szelki lub pasek z wystającą klamrą.
5.Nosi szalik i czapkę zimową w lecie.
6.Używa Ipodów, Iphonów i innego Igówna
7.Pali Lucky Strike lub Djarumy ewentualnie Black Devile... pije Desperadosa z limonką w szyjce.
8.Facet nosi damską torebkę. Zawsze kwadratową. Plecaki są zbyt mainstreamowe. 

Puchałkę, znany i lubiany hipster



Teraz troszkę o logice hipsterów.... Po pierwsze twierdzą, że nie są hipsterami. Wtedy czują się zaszufladkowani. Twierdząc, że nie są hipsterami, tak naprawdę stają się prawdziwymi hipsterami z krwi i kości. Drugą ważną zasadą w byciu hipsterem jest ironia. To ich tarcza w walce z mainstreamowym światem. Przykład? Zabrałem ze sobą parasol, ale nie padało... cóż za ironia losu. Kolejna i ostatnią ważna sprawą jest sztuka. Każdym celem życiowym Hipstera jest polubienie czegoś zanim stało się sławne. Jeśli coś staje się popularne, hipster to olewa i chwali się "Lubiłem to, zanim stało się modne." 

Jeśli chodzi o muzykę nie ma co się rozpisywać. Hipsterzy słuchają mało znanych zespołów, najlepiej garażowych. Jeszcze niedawno można było ich przypisać do muzyki dubstepowej, w której używa się wiertarek i innych narzędzi remontowych do tworzenia muzyki... niestety dubstep stał się popularny, więc co za tym idzie Hipster musiał szukać innej muzyki. 

Nawet zwierzęta są Hipsterami


To by było na tyle w dzisiejszym odcinku subkultur... jeśli spotkacie Hipstera na swojej drodze, a nie wiecie co robić to polecam mocne argumenty w postaci AK-47.


Hipsterę Gonzo

niedziela, 2 grudnia 2012

Gdy Ci smutno, gdy Ci źle... wez żyletki potnij się!

Czemu taki tytuł posta? Otóż dzisiaj będzie coś więcej o kolejnej subkulturze.... a mianowicie o emo. Do owej grupy najczęściej należy młodzież w wieku od 14 do 22 lat, aczkolwiek są i przypadki osób starszych.
Najważniejszą zasadą w byciu emo jest stałe użalanie się nad swoim mizernym żywotem. Ulubionym zajęciem jest natomiast zabawa żyletką, którą wycinają sobie różnorakie napisy na łapach, by potem zrobić zdjęcie, wstawić je na "fejbuka" i dodać dołujący opis w stylu "A najgorsze jest to gdy straciłem sens życia, nic się nie zmieniło". Przesłanie głębokie niczym panie z filmów... no już domyślcie się jakich.



Nawet Spongebob był emo!


A teraz podzielmy sobie emo na 2 grupy i zobaczmy co tam o nich można powiedzieć.... na pierwszy odstrzał idzie emo girl...
Są to "dziewczynki", które chcą zostać tró emo, ale nie mogą, bo są zbyt męskie. Wyróżniają się cool stylem, noszą czarno-różowe ubrania, ich ryjec zasłania emo grzywka na pół głowy. Noszą gacie z czaszkami, bo według nich czaszka jest bardzo imoł. Liczne kolczyki w dziwnych miejscach, o których lepiej nie wspominać ubarwiają ich emo życie. Przy okazji prowadzą bloga (nie takiego jak ten) w którym mówią, że im smutno i chcą się zabić... jakież to przygnębiające... chcą mieć chłopaka, który jest emo boy, więc teraz kilka słów o nim.

W zasadzie to nie różni się od emo girl. Nawet różnica w bieliźnie jest bardzo kontrowersyjnym tematem... dlatego często można również spotkać się z pojęciem "cioty" w tym wypadku. A czemu? No cóż, momentami wykazuje więcej kobiecych cech niż przeciętna zdrowa kobieta, a zachowuje się gorzej niż  kobieta podczas okresu. Oczywiście mimo tego, że jest "facetem" (eee nie do końca) to maluje się oczywiście na kolorowe odmiany czarnego.


Ale nie rozpisujmy się, tyle wystarczy, bo jeszcze wam przyjdzie ochota na małe co nieco w postaci żyletek,a jeśli już naprawdę chcecie to zrobić, by przybliżyć się w temacie emo to polecam żyletki z różowym futerkiem !



Emo Gonzo ;((((



niedziela, 25 listopada 2012

Ave 666 - metale na celowniku

Dzisiejszego dnia postanowiłem rozpocząć nowy cykl wpisów, który zostanie poświęcony wszelakim subkulturom. Zostaną one opisane na wesoło. Oczywiście z przymrużeniem oka i jak zawsze nie wszystko będzie mijało się z prawdą!

Włosy ich długie, kręcone brodziska, wzrok dziki, plugawy, to jest chyba satanista!

Niektórzy tak opisują subkulturę metali.... ale jak zawsze pogląd na daną subkulturę jest dla każdego inny.
A więc opiszmy sobie na wesoło te mhrrroooczne i złe istoty jakimi są metalowcy.
Tak jak już napisałem są to osoby pełne zła i zepsucia, chętnie zglanują każdego swojego wroga, który znajdzie się w ich polu widzenia. Ich ulubionym zajęciem jest przesiadywanie w piwnicy, gdzie z swoimi braćmi metalami tworzą własne utwory, odprawiają czarne msze oraz oczywiście słuchają metalu. Mówi się w gronach moherowych, że każdy metal rzuciłby się nawet do nieba podążając za Szatanem. Z czego wywodzi się ta subkultura? No cóż... może tego lepiej nie wiedzieć dla własnego bezpieczeństwa. 

"Tró" metalowcy

Jak się taki typ ubiera? Wszystko widać na powyższym zdjęciu! Bardzo kolorowy strój, który składa się z czerni, wyblakłej czerni, mrocznej czerni czy też innych kolorowych odmian  czarnego. Nosi bardzo ładnie umodelowane krótkie włosy, nie ma zarostu, bardzo ładnie pachnie....
No dobra....tak naprawdę jego włosy są dłuższe niż polska historia, a bakterie w jego brodzie są już na etapie wynajdowania koła. To tylko stereotypy...ale kto by się nimi przejmował.

Święte pozdrowienie metalowców

Na koniec kilka rad, czyli jak stać się mhhrooocznym metalowcem. Sposobów jest dużo, bo aż 666!
Ale najprostszym sposób jest oczywiście najłatwiejszy... zacznij słuchać metalu. Zacznij w niego wierzyć i go wyznawać! Wszystko co czynisz rób dla metalu...a kto się z Tobą nie zgadza niech ginie zglanowany. Ave metal.... Slayer kur....!
Full Metal Gonzo

środa, 21 listopada 2012

Dzieci neostrady

Natchniony pewnym incydentem, który miał miejsce wczoraj, postanowiłem napisać coś o tak zwanych "Dzieciach neostrady". Skoro ja sam spotykam dość często jednego osobnika, którego można śmiało nazwać "Dzieckiem neostrady, to również i każdy z was drodzy czytelnicy może spotkać na swojej drodze taka osobę.


Typowy wizerunek "Dzieci neostrady"


Znani są również jako neo-kids... ewentualnie pokemony. Warto dodać, że posiadanie Neostrady nie czyni Cię odrazu neo-kidem. Wystarczy, że zamiast mózgu masz kisiel, więc tak jak w przypadku gimbusa.... jest to raczej stan umysłu.
Kim jednak są owe "dzieci"? Można je uznać za swego rodzaju nieformalną organizację gimbusów ( kim jest gimbus? Odsyłam do wcześniejszego wpisu, który jest poświęcony temu zagadnieniu). Celem owej "organizacji" jest uprzykrzanie życia normalnym użytkownikom internetu. Oczywiście jak już wspominałem dziecko neo to stan umysłu... tak więc nieważne jaki wiek. Debilem można zostać nawet mając na karku 40lat. Co jest potrzebne by stać się dzieckiem neo? Napewno stały dostęp do internetu, sporo czasu i codzienna dawka cukru pudru. Nazwa "dzieci" świetnie oddaje zachowanie owej grupy. "O nie zabrano mi lizaka! To teraz pospamuje i powyzywam innych to na pewno pomoże!" Tak w skrócie można opisać ich taktykę wojenną.

Dorosły neo kid w natarciu!

 Zdarzają się również przypadki, że spotkasz członka "Rycerzy neostrady" w otoczeniu swojego życia codziennego. Czyli nie w internecie, ale w pracy lub szkole. Jak się wtedy zachowuje? Podobnie jak w internecie. Rzuca dziwnymi groźbami w stylu "będziesz na Jutuuuuube!" czy też "Wstawię Twoje glupie zdjęcie na Fejjjbuuuuka". Podsumowując? Pogróżki, które są na poziomie intelektualnym worka cementu. 
Na koniec tego artykułu 10 przykazań "Dzieci neostrady".

1.Człowiek rodzi się z komputerem i egzystuje po to, by grać na nim.
2.Szanuj kompa swego jak siebie samego.
3.Szukaj czitów w dzień, byś mógł grać w nocy.
4.Jeśli widzisz kogoś kto gra, wyzwij do pojedynku. 
5.Odchodzenie od komputera jest męczące, więc tego nie rób.
6.Co masz zrobić dziś, zrób za tydzień - będziesz miał cały tydzień, żeby grać.
7.Jeśli gra jest za trudna, wrzeszcz wniebogłosy.
8.Nadmiar grania nigdy nikogo nie doprowadził do śmierci. 
9.Kiedy ogarnia Cię ochota na odejście od kompa, włącz pauzę, poczekaj kilka minut, po czym wróć do gry.
10.Praca uszlachetnia, a granie uszczęśliwia.


Neo-Gonzo

niedziela, 18 listopada 2012

Trolling is an art !



Trolling, bardzo ciekawe i dość często spotykane pojęcie w internecie. A cóż to jest? Pomyśli sobie każda zwykła osoba. Otóż Trolling polega na zamierzonym ośmieszaniu lub obrażaniu innych użytkowników poprzez wysyłanie napastliwych, kontrowersyjnych, często nieprawdziwych przekazów. Stosuję się również przy tym język agresywny, liczne błędy ortograficzne i gramatyczne. Wszystkie chwyty dozwolone! Służy to jako przynęta, która ma wywołać burzliwą dyskusję i doprowadzić do wojny na komentarze. Typowe miejsca działania trolli to fora internetowe i czaty. 






Troll najczęściej rodzi się wraz z podpięciem Neostrady do komputera. Wtedy to dochodzi do  reakcji łańcuchowej, która to uwolniła wielką energię, zwaną internetem. 


Rodzaje trolli:

  • Trolluss neokidus – najbardziej pospolity gatunek trolla i zarazem najbardziej złośliwy i krnąbrny. Jest zwykle niskiego wzrostu (z racji na swój wiek ~10 lat). Nie ma możliwości masowego rozrodu, gdyż zostaje szybko namierzony i zbanowany na amen. 
  • Trolluss megalomanis – jest najlepszy, najmądrzejszy i w ogóle naj... naj...,ma poczucie, że może być panem internetu. Atakuje nocą, gdy administrator śpi. Jest to rozwinięta forma trolla, która ma zdolność do formowania w grupy. .
  • Trolluss normallus – troll który myśli że jest fajny, trolluje dla zabawy, ma niezłą zabawę z tego że naspamuje komuś na forum, albo powkurza wszystkich, są najmniej licznym gatunkiem trolli lecz bardzo groźnym. 


Oczywiście istnieje wiele innych typów. Warto nadmienić, że nie zawsze gimbus jest trollem. Niektórzy robią to dla dobrej zabawy, a ludzie będąc podatni na wpływ internetu łatwo się nabierają i wyzwalają swoje najgorsze emocje. Resztę pozostawiam do refleksji.... ale polecam trollować, każdy sposób jest dobry na poprawę humoru!


Troll Master Lvl. 99 
Gonzo

niedziela, 11 listopada 2012

Dziwna strona internetu - Gurgorecenzje

Gurgo i jego "yntelygentny" wyraz twarzy



Internet jest naprawdę pełen dziwnych rzeczy.... a w szczególności filmików. Od jakiegoś czasu z YouTubem można podpisać program partnerski, który umożliwia zarabianie normalnych pieniędzy. Warunkiem jest tylko duża ilość wyświetleń kanału na którym są zamieszczane filmiki. 
Ale do rzeczy! Dzisiejszym bohaterem mojego tekstu jest osoba w podobnym wieku do mojego. Nie wygląda jednak na tyle lat ile posiada. Jego wygląd można porównać do gatunku Homo Gimbusis...
Owym ziomkiem, który należy do dziwnej strony internetu jest Gurgo lub Gurgie. Jak kto woli. Jego zajęciem są tak zwane Gurgorecenzje, w których testuje różne produkty na swój sposób. Można powiedzieć, że lekko udaje przygłupa (chyba?) ... o dziwo można uznać to za troszkę śmieszne... ale zależy to już od rodzaju poczucia humoru.


Gurgorecenzja jadalnych penisów

Jeśli ktoś lubi dziwne poczucie humoru, chce poznać dziwne produkty, które przyciągają w sklepie uwagę to powinien zobaczyć kilka filmików Gurgiego. Trzeba przyznać ze jak na Polskę ma dość duża ilość fanow, czy to na Facebooku czy na YouTubie. Jaki był początkowy cel stworzenia tego kanału? Ja sam uważam, że Gurgie chciał przełamać swoją nieśmiałość nad którą cały czas pracuje. Można to wyczuć w sposobie jego wypowiadania. Widocznie uznał, że własny kanał na serwisie YT pomoże mu w walce z ta "dysfunkcją". Czy to prawda? Niech czytelnik zobaczy i sam zdecyduje....



"To najgorszy penis jakiego w życiu jadłem"



Pozdrawiam...jeszcze nie zgurgorecenzowany Gonzo