niedziela, 25 listopada 2012

Ave 666 - metale na celowniku

Dzisiejszego dnia postanowiłem rozpocząć nowy cykl wpisów, który zostanie poświęcony wszelakim subkulturom. Zostaną one opisane na wesoło. Oczywiście z przymrużeniem oka i jak zawsze nie wszystko będzie mijało się z prawdą!

Włosy ich długie, kręcone brodziska, wzrok dziki, plugawy, to jest chyba satanista!

Niektórzy tak opisują subkulturę metali.... ale jak zawsze pogląd na daną subkulturę jest dla każdego inny.
A więc opiszmy sobie na wesoło te mhrrroooczne i złe istoty jakimi są metalowcy.
Tak jak już napisałem są to osoby pełne zła i zepsucia, chętnie zglanują każdego swojego wroga, który znajdzie się w ich polu widzenia. Ich ulubionym zajęciem jest przesiadywanie w piwnicy, gdzie z swoimi braćmi metalami tworzą własne utwory, odprawiają czarne msze oraz oczywiście słuchają metalu. Mówi się w gronach moherowych, że każdy metal rzuciłby się nawet do nieba podążając za Szatanem. Z czego wywodzi się ta subkultura? No cóż... może tego lepiej nie wiedzieć dla własnego bezpieczeństwa. 

"Tró" metalowcy

Jak się taki typ ubiera? Wszystko widać na powyższym zdjęciu! Bardzo kolorowy strój, który składa się z czerni, wyblakłej czerni, mrocznej czerni czy też innych kolorowych odmian  czarnego. Nosi bardzo ładnie umodelowane krótkie włosy, nie ma zarostu, bardzo ładnie pachnie....
No dobra....tak naprawdę jego włosy są dłuższe niż polska historia, a bakterie w jego brodzie są już na etapie wynajdowania koła. To tylko stereotypy...ale kto by się nimi przejmował.

Święte pozdrowienie metalowców

Na koniec kilka rad, czyli jak stać się mhhrooocznym metalowcem. Sposobów jest dużo, bo aż 666!
Ale najprostszym sposób jest oczywiście najłatwiejszy... zacznij słuchać metalu. Zacznij w niego wierzyć i go wyznawać! Wszystko co czynisz rób dla metalu...a kto się z Tobą nie zgadza niech ginie zglanowany. Ave metal.... Slayer kur....!
Full Metal Gonzo

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz